Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 25 kwietnia 2024, 18:56

autor: Zuzanna Domeradzka

Riot Games go zwolniło, po kilku godzinach firma outsourcingowa zgłosiła się do artysty z ofertą robienia skórek do LoL-a

Pewien grafik koncepcyjny po zwolnieniu przez Riot Games otrzymał propozycję pracy przy tworzeniu skinów do League of Legends od firmy outsourcingowej. Twierdzi, że to część „nieetycznych praktyk biznesowych” dużych korporacji.

Źródło fot. Riot Games
i

W styczniu tego roku doszło do ogromnych zwolnień w Riot Games, czyli amerykańskim studiu odpowiedzialnym m.in. za niezwykle popularne sieciowe League of Legends. Z pracą pożegnało się wtedy ponad 500 osób, co stanowiło około 11% całej załogi. Jednym z takich pracowników był grafik zajmujący się tworzeniem projektów koncepcyjnych nowych skórek dla postaci w LoL-u. Niedawno opowiedział on o zaskakującej historii dotyczącej swojego zwolnienia.

Niespodziewany ruch Riotu

Ów grafik koncepcyjny, posługujący się pseudonimem wyrmforge, odpowiedział w serwisie X na mem zawierający pytanie o najbardziej niedorzeczną sytuację w historii jego pracy jako „wolny strzelec”. Wyznał, że kilka godzin po tym, jak został zwolniony z Riot Games, otrzymał propozycję od firmy outsourcingowej, by projektował skórki do League of Legends za ustaloną z góry stawkę (ryczałt).

Nietrudno się domyślić, że to właśnie amerykańskie studio poleciło poinformować owego grafika o ofercie współpracy, gdyż nie chciało zatrudniać go na takich samych warunkach jak przed restrukturyzacją. wyrmforge nie przyjął tej propozycji, jednak:

  1. domyślał się, że w ramach nowej umowy jego zakres pracy byłby okrojony – zarabiałby mniej pieniędzy, niż gdy był zatrudniony w Riot Games, ale mimo to stawka zaoferowana przez firmę outsourcingową była wyższa niż za jakiekolwiek inne zlecenie, którego podejmował się później;
  2. grafik poczuł się dotknięty takim obrotem spraw, gdyż uświadomiło mu to, iż Riot Games uznaje go za bezwartościową siłę roboczą, nie docenia jego prac i obchodzi je głównie na zysku.

„Nieetyczne praktyki biznesowe”

Co ciekawe, wyrmforge nie obwinia ani firmy outsourcingowej, która się do niego odezwała, ani Riotu. Uważa, że tego typu praktyki – płacenie niższej stawki za praktycznie tę samą pracę po rozwiązaniu umowy – są częścią „większego systemu, który jest do bani”.

Chciałbym, aby mimo wszystko ludzie nie wściekali się na Riot. Nie sądzę, aby to było wyjątkowe [dla nich – dop. red.] zachowanie. Mam tylko nadzieję, że więcej konsumentów będzie zdawało sobie sprawę z tego, kto tak naprawdę tworzy rzeczy, które lubią, i będzie mówić o nieetycznych praktykach biznesowych.

Cała sytuacja podkreśla problem, jakim jest wręcz przedmiotowe traktowanie pracowników przez duże firmy (nie tylko z branży gamingowej) i ich skupianie na przychodzie. wyrmforge twierdzi, że niedocenianie pracy zatrudnionych osób to tylko niewielka część „ogromnego marnotrawstwa” związanego z masowymi zwolnieniami (w grę wchodzi też m.in. cierpienie ludzi, którzy tracą posadę).

O obecnej złej sytuacji w branży wypowiedział się niedawno m.in. Swen Vincke, CEO Larian Studios odpowiedzialnego za ciepło przyjęte Baldur’s Gate 3. Trzeba przyznać, że jego słowa o chciwości wydawców, która „pie**** wszystko od zawsze” aż za bardzo pasują do opisywanego przypadku Riotu.